środa, 10 września 2014

Wspomnienie Lata

Witam dawno mnie tu nie było... W wakacje postawiłam na spędzanie czasu z rodziną i przy okazji zebrałam kilka materiałów do opisania. Na ten czas powoli żegnamy się z kochanym latem , pięknym słońcem , kolorowym krajobrazem , zapachem letnich owoców i niewyobrażalnie fenomenalnym smakiem letnich potraw i ustępujemy deszczowej jesieni. Ale czy na pewno jesień jest aż tak przygnębiająca że połowa z nas spędzi ją pod kocem ? Miejmy nadzieję że tak nie będzie i nasza Polska jesień oczaruje nas swoimi pięknymi odcieniami czerwieni , fioletu , pomarańczy i żółci . Na zakończenie pozytywnego wpisu kilka zdjęć z wakacji mojej małej królewny




sobota, 7 czerwca 2014

Grillowanie

 Nasze pierwsze grillowanie w tym sezonie i pierwsze w życiu naszego dziecka z pewnością można zaliczyć do udanych . Pogoda nam przypisała a Amelka była w zadowolona w sumie nie ma co się dziwić cały dzień na dworku w gronie rodziny a na dodatek noszona na rączkach przez najbliższych podziwiała uroki natury ;) Prosimy o więcej takich chwil !






piątek, 6 czerwca 2014

Przerażenie Matek Polek








 Z przerażeniem Matek Polek spotykam się dzień w dzień . Gdzie nie pójdę widzę zestresowane matki z przerażeniem w oczach . Nie mówię że sama jestem bezstresowa ale nie panikuję o wszystko  . Oczywiście sama boję się o moje dziecko i chcę dla niego jak najlepiej , tylko nie panikuję że mojemu dziecku nie wyszły ząbki i nie siedzi jeszcze pewnie . A często słyszę słowa " wiesz moja jeszcze nie siedzi tak pewnie jak córka mojej koleżanki i nie jada obiadków tak ładnie jak synek mojej kuzynki a ząbka na górze nadal nie widać a przecież inne dzieci w tym wieku już mają , coś jest nie tak " . Jak słyszę tego typu słowa to blednę . Litości !! opanujcie się kobiety bo porównywanie swoich pociech do innych dzieci jest absurdem , każde dziecko rozwija się w swoim własnym indywidualnym tempie . Dajmy naszym małym skarbom rozwijać się bez dodatkowego stresu naszym sterczeniem nad nimi i zaglądaniem po kilka razy w buźkę malucha czy ząbek przypadkiem się już nie wyżyna . Odetchnijcie a kiedy przyjdzie odpowiedni czas i pora dziecko zacznie robić to co jego rówieśnicy.

niedziela, 25 maja 2014

Ciepło Ciepło Coraz Cieplej

Nasza mała calineczka pierwszy raz poznaje uroki ciepła .





 Bluzka - ZARA
Pozostałość własność fotografa




Body - Pepco
Pozostałość własność fotografa

piątek, 16 maja 2014

Porodówka bez tajemnic







11 Listopada godzina 18.35 przyszła na świat moja cudowna istota . Mój świat w tym momencie zmienił się o 180 stopni , to uczucie gdy pierwszy raz ujrzałam i poczułam na własnym ciele stworzenie , które nosiłam pod sercem przez 9 miesięcy było nie do opisania i pamiętam je do dziś strach pomieszany z ekscytacją byłam w euforii. Niestety po chwili nie było już tak kolorowo. Amelka została zabrana na sprawdzenie , męża poprosili o wyjście z sali ponieważ był to poród rodzinny a ja zostałam sama , z panią doktor która mnie zszywała nie była zbyt sympatyczna ale dało się porozmawiać dopóki nie miała pretensji że nie może dokładnie mnie zszyć bo uciekam ciałem , w sumie nic dziwnego skoro bolało jak cholera i wszystko miałam wrażliwe bo przecież kilka minut wcześniej urodziłam pierwsze dziecko!. Później było jeszcze gorzej wywieźli mnie na korytarz i od razu kazali mi dostawiać dziecko do piersi nawet nie miałam dosłownie paru minut , aby dojść do siebie. Nikt się mnie nie zapytał czy umiem karmić i nie pokazał mi jak mam to robić , a przecież było mi to całkiem obce. Leżałam jak ta krowa z dzieckiem przy piersi cała we krwi i do tego krążyli po holu jacyś faceci. Dwie godziny później zostałam nagle przewieziona do sali , mężowi kazali jechać do domu a ja całą noc zostałam w pojedynkę z maluszkiem oka nie zmrużyłam córeczka płakała co chwile nie umiała ssać a do tego ulewały się jej cały czas wody płodowe , zadzwoniłam po położną , aby sprawdziła czy z Amelką wszystko w porządku po chwili weszła nawet nie spojrzała na dziecko i powiedziała ,,dostawiaj do piersi cały czas nawet jak będzie płakać to i tak dostawiaj" i wyszła . Następnego dnia byłam na skraju wyczerpania czułam okropny ból w kroczu nie mogłam chodzić , miałam aż tak naciągnięte szwy mąż zawołał panią doktor , która spojrzała i wypowiedziała dokładnie te słowa ,, NIE RÓB Z SIEBIE CIERPIĘTNICY TYLKO ZACZNIJ CHODZIĆ I ŻYĆ ". Może wydawać się że jestem przewrażliwiona i panikuję ale tak właśnie się traktuje kobiety , zero pomocy i tylko wymagania . Nie ja jedyna mam takie wspomnienia z porodówki tak dzieję się coraz częściej a nawet gorzej kobiety są wyzywane i do tego krytykowane. Nie każdego stać na szkołę rodzenia i nie każdy ma na to czas. Moim jedynym miłym wspomnieniem jest moment gdy ujrzałam moją Amelkę i marzeniem moim jak i pewnie wielu kobiet jest to byśmy były lepiej traktowane i oczekujemy więcej pomocy ze strony położnych !!!

niedziela, 11 maja 2014

Poniedziałkowa sesja





 Bluzka - ZARA
Legginsy - H&M
Skarpetki - PEPCO
Opaska - H&M
 


Bluzka - ZARA
Legginsy - PEPCO
Skarpetki - PEPCO

sobota, 3 maja 2014

Wita was Kudłaczek

Bardzo często myślałam o założeniu bloga ale zabierałam się do niego jak sójka za morze...
sama nie byłam pewna o czym mam pisać i czym  ja taka zwyczajna kobieta  mogę się z wami podzielić . I stało się zostałam mamą kudłaczka. Pewnie zastanawiacie się czemu tak nazywam swoje dziecko otóż ma niesamowite włosy  na główce. Było to wielkie zdziwienie dla mojej rodziny bo wiele razy mama z babcia powtarzały mi ,   jak nie masz zgagi urodzisz łyse dziecko i o to Amelka na przekór wszystkim zabobonom przywitała świat z wielkim kruczoczarnym irokezem teraz nasza pociecha ma 5 miesięcy i włoski do ramion . Nie chcę by ktoś z was odebrał nas w zły  sposób , że wychwalamy  swoje dziecko bo w zupełności nie o to nam chodzi . Uważamy że każde dziecko jest urocze , a my tylko chcemy podzielić się z wami naszymi doświadczeniami i naszym kudłaczkiem oraz jak można bawić się dziecięcą modą .